Autorzy:
inż. Ryszard Bluszcz
ZPBE Energopomiar-Elektryka Gliwice
Wśród części personelu eksploatującego transformatory energetyczne istnieje jakże błędne przekonanie, że zabezpieczenia typu Buchholz są niewiele warte i niepotrzebne, bo istnieją bardzo dobre zabezpieczenia cyfrowe. Takie opinie można usłyszeć niekiedy również z ust specjalistów z długoletnim stażem pracy na stanowiskach kierowniczych w energetyce, a także niektórych przedstawicieli kadry naukowej wyższych uczelni. Efektem tego jest bagatelizowanie badań eksploatacyjnych i okresowych tych zabezpieczeń. Sprowadza się je do czysto mechanicznych prób działania zabezpieczeń przyciskiem „TEST” w odstępach kilkuletnich, a pomija się zupełnie pełne badania laboratoryjne w urządzeniach odzwierciedlających rzeczywiste warunki pracy zabezpieczenia. Doszło do sytuacji, że zamontowane w niektórych transformatorach zabezpieczenia nie były badane laboratoryjnie przez kilkadziesiąt lat.
W niniejszym artykule podjęto próbę przypomnienia jak ważną rolę spełniają zabezpieczenia typu Buchholz w prawidłowej i bezawaryjnej eksploatacji transformatorów energetycznych, zwracając uwagę na celowość wykonywania okresowych badań kontrolnych niezawodnego działania tych zabezpieczeń.
Cały artykuł ukazał się w styczniowym numerze miesięcznika ENERGETYKA (ENERGETYKA 01/2008).